8 października 2010 r - ten dzień zaplanowaliśmy przejść pieszo dookoła klifów Howth.
|
Jajecznica na bekonie + kawa |
Po irlandzkim śniadanku spakowaliśmy co trzeba i ruszyliśmy do Howth. Miejscowość oddalona jest 13 km od Dublina w kierunku płn-wschodnim i stanowi część półwyspu Howth Head w hrabstwie Fingal. Howth - po irlandzku znaczy głowa.
Oczywiście nie bylibyśmy sobą gdyby nasza wędrówka nie zaczęła się od piwa, w końcu byłem w Irlandii, nieprawdaż???
Sugerując się specjalistyczną wiedzą mojego kompana podróży zaszliśmy z wizytą do
The Cock Tavern by uraczyć się kufelkiem Guinnessa. Polecam tą knajpę odwiedzaną przez lokalną społeczność żeglarską. Miłym akcentem był fakt spotkania irlandzkiego wilka morskiego siedzącego przy stoliku i spijającego lokalny trunek. Jego siwa broda i staroirlandzki język zdradzał, że nie z jedną falą miał do czynienia w przeszłości.
|
Warto zajrzeć i poczuć klimat |
Uraczeni piwkiem ruszyliśmy dalej w kierunku klifów. Po drodze odwiedzając to miejsce zobaczycie molo i przystań jachtów w Howth oraz ruiny kościoła z VI wieku założonego przez trzech synów Nessana księcia Leinster.
|
Ruiny kościoła |
|
Widok na przystań dla jachtów |
Miałem to szczęście, że tego dnia była prześliczna słoneczna pogoda, byłem pod ogromnym wrażeniem piękna tutejszych widoków. Klify Howth są idealnym miejscem dla mieszkańców Dublina na weekendowe eskapady, można je pokonać pieszo co zajmuje ok 4-5 godzin spacerkiem podziwiając przy tym niesamowite krajobrazy. Dla miłośników dwóch kółek polecam trasę rowerową. Jeśli jesteś tu pierwszy raz, koniecznie pokonaj ten szlak pieszo.
Ciekawostki związane z klifami Howth.
Na trasie znajdziecie wiele miejsc owianych legendami jak np. Puck's Rock - zwaną skałą Diabła, Casana Rock - miejsce gdzie w 1853 roku o skały rozbił się statek Queen Victoria pochłaniając życie 80 osób. Wrak statku spoczywa 20 metrów pod wodą i stał się celem eksploracji płetwonurków.
|
Widoki na szlaku |
|
Balscadden House - W.B.Yeats (poeta, dramaturg, filozof irlandzki, laureat literackiej nagrody Nobla) |
|
Przy Puck's Rock |
|
Czas na piwko - lunch to podstawa |
|
Widok na latarnię Bailey. Przez chwilę zrobiło się tak irlandzko, mgliście i tajemniczo. Pierwsza latarnia zbudowana została w 1665 roku i była najdłużej operowaną ręcznie latarnią morską. |
|
Tutejsze skały są ostoją dla wielu morskich ptaków |
|
Mieszkańcy takich domów muszą być świadkami wielu spektakularnych wydarzeń |
|
Widok na klify |
|
Kamieniste plaże otoczone skałami sprawiają wrażenie surowego klimatu tego miejsca |
|
W drodze do siedlisk kormoranów |
|
Bohaterzy pierwszego planu |
|
Nasza ulubiona plaża - ochrzczona przez Nas plażą piratów |
|
Potęga żywiołów |
|
Groty skalne |
|
Bazaltowe skały |
Tak minął drugi dzień w Binn Eada :-) - jeśli wiecie co mam na myśli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz