Obserwatorzy

sobota, 30 stycznia 2016

Misja Karkonosze 2016 - powrót do domu

30 stycznia 2016 r.

Po śniadanku i wymeldowaniu się z ośrodka "Horyzont" zajechaliśmy jeszcze do Harrachova na zakupy gdzie z stamtąd bezpośrednio już pojechaliśmy do domów.

Podsumowując naszą wyprawę muszę przyznać że udało Nam się naprawdę sporo zobaczyć i przeżyć.
Karkonosze mają tak wiele atrakcji turystycznych do zaoferowania, że nawet 2 tygodnie spędzone w tym rejonie nie wystarczyły by na eksplorację wszystkich dostępnych dla turystów i podróżników miejsc.

Wracając zawitaliśmy jeszcze do Wrocławia pod SKY TOWER - najwyższy budynek nie tylko we Wrocławiu ale i w Polsce.

SkyTower w najważniejszych liczbach:
  • 212 m. wyskości
  • 33,2 m.poniżej poziomu gruntu
  • 28000 kg stali gdzie przy prętach o średnicy 12 mm oznacza 30 tyś. ton stali 
  • 144.000 m3 betonu
  • 40.000 tyś.m2 szkła
  • 171.000 m2 całkowita powierzchnia obiektu
  • 236 apartamentów
  • 222 m2 - powierzchnia największego apartamentu
  • 38 wind
reszta ciekawostek dostępna na SkyTower Wrocław.

Tomal pokazuje Nam swoje umiejętności posługiwania się....

:-D Jezu .... zatrzymaj się na jakieś stacji bo nie wytrzymam

W SKY TOWER we Wrocławiu


Gdzieś na trasie

Mati szaleje :)


Gabi - jaka spokojna :-)

W SkyTower udało Nam się zapłacić gratis za parking pod galerią handlową, która stanowi część wspólną wieżowca. Wtajemniczeni wiedzą o co chodzi :-D śmiechu było co nie miara.

I tak zakończyła się Nasza 6 dniowa przygoda z Karkonoszami.
Do zobaczenia na kolejnej wyprawie - planach: Budapeszt

Ahoj

piątek, 29 stycznia 2016

Misja Karkonosze 2016 - Huta Szkła i Wodospad Kamieńczyk

29 stycznia 2016 r.

Piątek był w zasadzie ostatnim dniem tygodniowego pobytu w Karkonoszach. Tego dnia przywitała Nas przepiękna słoneczna pogoda, zaraz więc po śniadanku pojechaliśmy na Nasz ostatni trekking po najciekawszych miejscach regionu.


Na 1-szy ogień poszła Huta Szkła "Julia" w Piechowicach niedaleko Szklarskiej Poręby. Mogliśmy się zapoznać całym procesem wytwarzania kryształów. Na naszych oczach hutnicy wyczarowywali przeróżne kryształowe kształty dmuchając i formując gorącą szklaną masę. I choć w Polsce kryształ raczej kojarzy się z ozdobą na szafkę lub TV to trzeba zaznaczyć że produkcja ozdobnego szkła jakim jest kryształ nadal ma swoich zwolenników szczególnie za granicą, gdzie produkowana jest większość towaru.



Pokaz rzemiosła




Produkcja serduszka

A oto to cudo :-D

Proces wzornictwa


Taki Puchar dostała nasza mistrzyni

Historia huty dostępna pod linkiem.

Po zakończeniu zwiedzania skorzystaliśmy jeszcze z kawiarni. I tak spędziliśmy kolejne 30 minut zajadając się przepyszymi ciastami oraz spijając piankę z kawy po wiedeńsku czy też cappuccino.

Pyyyyyszszuuuuuniaaaa



Następnie zajechaliśmy do Szklarskiej Poręby by skorzystać z toru saneczkowego, który tutaj stanowi stałą atrakcję regionu i miasta. Jednorazowy zjazd kosztuje 10 zł więc warto spróbować. Na pewno super frajda dla dzieciaków ale i dla dorosłych.

Widok na Piechowice

Słońce w Karkonoszach

Szklarska Poręba

Na torze saneczkowym

Kacper szaleje




Ostatnim punktem tego dnia był trekking do Wodospadu Kamieńczyk. Jest to najwyższy wodospad w Karkonoszach, jego próg znajduje się na wysokości 843 m.n.p.m. Wody wodospadu spadają w dół do Wąwozu Kamieńczyka z wysokości 27 metrów.
Sam Wąwóz ma 100 metrów długości i w najszerszym miejscu 4 metry szerokości. Ściany skalne okalające wąwóz sięgają 25 metrów. Całość dopełnia magia tego miejsca.
Dla ciekawskich dodam, że urok tego miejsca docenił brytyjski reżyser filmowy Andrew Adamson "Opowieści z Narni - Książe Kaspian", który umieścił Wodospad Kamieńczyka w swojej produkcji.


30 minutowy trekking pod wodospad - Kacper i jego słuchawki :)

Zejście do Wąwozu

Kaski włóż :) !!!



Kamieńczyk

Przy wodospadzie

I tak w zasadzie minął ostatni dzień "Misji Karkonosze 2016".



czwartek, 28 stycznia 2016

Misja Karkonosze 2016 - gościnnie w Pradze

28 stycznia 2016 r.

Widok na Hradczany
Ten dzień w całości spędziliśmy w Pradze - stolicy Czech. Jak już na pewno wiedzie z wcześniejszych wpisów Praga jest jednym z najpiękniejszych miast europejskich stolic.
Dużo też na temat samego miasta poświęcone były wcześniejsze wpisy, więc ograniczę się jedynie do najważniejszych momentów oraz galerii zdjęć.

Praga zachwyca za każdym razem i o każdej porze roku, będąc więc tu po raz kolejny zawsze można odkrywać to miasto na nowo do czego serdecznie zachęcam.

Mati i Gabi nie mieli jeszcze tej przyjemności odwiedzić tej pięknej metropolii więc postanowiliśmy po raz kolejny odwiedzić naszych braci Czechów, napić się piwa i skosztować tradycyjnej czeskiej kuchni.
Trasa już tradycyjnie wiodła przez Hradczany - Katedra sv.Vita - Most Karola - Old Town ze słynnym astronomicznym zegarem Orloj - Plac Wacława z wizytą w czeskiej kuchni.

Zapraszam do galerii.

Hradczany

Trochę zawiało i pokropiło - galeria widokowa na Hradczanach

Katedra św.Vita

Witraże wewnątrz Katedry

Ołtarz Katedry




Przy Bazylice św.Jerzego na Hradczanach

Katedra Vita - widok od strony wschodniej

Gabi mierzy się z wyzwaniem :)

Co by tu sobie pomarzyć?

Muzeum Hraczka

Widok na Pragę z tarasów


Tester TRDELNIKA - tradycyjny moravski wypiek - bardzo popularny w Pradze

Z widokiem na Most Karola

Muzeum Kafki i słynni lejący panowie - ekspozycja Davida Cernego

Tuż przy Moście Karola

Kebab-landia :-)

Brawa wejściowa na Most Karola w kierunku Starego Miasta



Na Moście Karola

Oby się tylko spełniło

Skaczemy???

3 kozy na moście

Widok na Kościół św.Franciszka z Asyżu i pomnik Króla Wacława

Przy Orloju - Old Town Prague


Kościół Najświętszej Marii Panny przed Tynem

Pomnik Jana Husa




Plac Wacława - w tle pomnik króla

Czas jaki udało nam się zaoszczędzić podczas zwiedzania pozwolił jeszcze zajechać pod Wyszehrad który obok Hradczan w X wieku był główną siedzibą czeskich władców.
Z tego miejsca z murów obronnych okalających wzgórze zamkowe można podziwiać przepiękną panoramę Pragi i jak komuś dopisze szczęście (jak Nam) przy słonecznej pogodzie widoki zapierają dech w piersiach. Cała Praga jest jak wyciągnięcie ręki. Polecam.

Brama wejściowa na Wyszehrad

Widoki z murów obronnych okalających zamek

Widok na Hradczany



W tle - widok na wzgórze Petrov


Vysehrad - Katedra

Park okalający wzgórze

Widok na Wiełtawe


Korki, korki i jeszcze raz korki .... ;-)


Od miejsca naszej bazy noclegowej do Pragi przez Liberec GPS pokazywał 135 km, co dało nam około 2 godzin podróży do Pragi. Powrót był nieco dłuższy, gdyż wyjeżdżaliśmy z Pragi w godzinach szczytu a Praga to nie Poznań :-)
Pogoda w tym dniu na początku nie zachęcała do spacerów ale z każdą godziną później było coraz piękniej i słonecznie.
Podsumowując, warto było jeszcze raz odwiedzić pepiczków - jak pieszczotliwie Polacy nazywają Czechów.

Smuteczek był tylko jeden, że do końca całej wyprawy zostały Nam jedynie 2 dni. Szkoda tylko że to wszystko co dobre szybko się kończy.

C.D.N