Obserwatorzy

niedziela, 23 października 2016

Laser Tag w Łodzi

Witajcie

Tęskniliście? :-)


Ostatnim wydarzeniem października 2016 był wyjazd jedną z grup Sharan's Family do Łodzi na Laser Game Arenę. 
Krótki acz intensywny kilkugodzinny wypad do Łodzi był w jednym konkretnym celu - pobawić się na Laser Arenie strzelając z elektronicznej borni. Mega zabawa, którą polecam i młodym i dorosłym.











Wszystko to znajduję się w Łódzkiej Manufakturze. Tuż obok Laser Areny jest jeszcze Eksperymentatrium, gdzie można podziwiać 60 interaktywnych ekspozycji z różnych dziedzin nauki. Polecam.






Uważajcie jedynie na małą niespodziankę wchodząc do Eksperymentarium gdyż do głównego wejścia prowadzi mały mostek dookoła którego kręci się światło stwarzające wrażenie że właśnie weszliście na poruszającą się dookoła platformę.
Dlaczego o tym mówię? Bo ja wylądowałem prawie poza barierką wprawiając całą grupę w mega ubaw, bo co można powiedzieć o kimś, kto przewraca się na prostym nieruchomym moście a to tylko światło sprawia że mój błędnik szaleje. No i oszalał.
Hahahahaahaha polecam :-)
Reszta ekspozycji ok, to nie jest stracony czas jakby ktoś pytał.


Po 2 godzinach zabawy przyszedł czas na małą eksplorację samej Manufaktury. Jedno jest pewne bez mega gotówki na zakupy nie ma się co tu wybierać - chyba że ktoś uwielbia klimaty nowoczesnych galerii handlowych. Jedno mogę powiedzieć - miejsce jest olbrzymie. Uczestnikom bardzo się podobało a to było najważniejsze.








Po szybkim żarełku w mega strefie "Food Area" czas było wracać.
Było intensywnie ale fantastycznie. Polecam wszystkim - szczególnie grupom zorganizowanym albo rodzinom.


To tyle - bywajcie i do następnego wyjazdu
Ahoj

czwartek, 13 października 2016

Planetarium w Chorzowie - czyli jak się nieźle wynudzić :-)

Hello to znowu my :-)

2 dzień wycieczki to 3 godziny spędzone w Planetarium w Chorzowie.
Plan zakładał seans a potem kilkuminutowe zajęcia z podstaw klimatu a tu jak się zaczęło to skończyć nie mogło :-)

Najpierw wzięto Nas w obroty na zajęciach w klimatu. Czyli przydługawo i sama teoria - nadzieję że coś dotkniemy, popsujemy albo cuś spełzało na niczym. Było tak ciekawie że aż nieco mniejsza połowa grupy - szczególnie ta która buszowała po hotelu nocą - zasnęła na dobre że było trzeba cucić co niektórych.




Baaardzo interesujące

Potem dobitka prawie 2-godzinna w Planetarium. I znów spodziewaliśmy się seansu i to dość ciekawego a tu prawie 90 minut ględzenia o przesuwających się gwiazdach na niebie - no plus jest taki że można było się wyspać :-)





Powiem tak, szczerze mówiąc brakuje Nam (mówię o edukacji w Polsce) takiego elementu, który przyciągnie widza i go wykładem zainteresuje, coś multimedialnego, szokującego albo pouczającego. Ględzeniem 2 x po 45 minut jak to słońce wstaje przez 4 pory roku i jak zmienia się układ gwiazd w tym okresie średnio kogo interesowało mimo pełnej sali różnych szkół. Pokazu niciewo, prowadzący zajęcia głosem usypiał - jednym słowem - bajer.
Ale klimacik na krótką drzemkę był - i to się liczy :-)

Droga powrotna to dobre żarełko w zajeździe gdzieś między Tarnowskimi Górami a Wieruszowem. Pycha - tanio i dużo - tak jak lubię.


Mimo lekkiego rozczarowania Chorzowem - wszystko okazało się super, szczególnie ślady solonych na rękach co nie których uczestników wycieczki, którzy namiętnie grając w KUKU wymierzali sobie sowite kary za brak odgadnięcia prawidłowej konfiguracji kart.

Ciekawe kto ich tego nauczył???? :-)


Ahoj do następnego spotkania

środa, 12 października 2016

Szukanie Gwarka w krainie Gwarków

Witajcie

Tym razem jest to opowieść o tym jak 30 osobowa grupa miłośników podziemnych przygód szukała Gwarków w krainie Gwarków.

Uczniowie Sp z Rajska byli uczestnikami 2-dniowej wyprawy w ramach wycieczki szkolnej zorganizowanej przez Big Adventure.
W zasadzie na temat Kopalni Srebra i Sztolni Czarnego Pstrąga zostało na tym blogu już wiele powiedziane, zatem nie będę się zbytnio rozpisywał. Zainteresowanych odsyłam na stronę internetową.

Przywitała Nas niestety deszczowa pogoda która w zasadzie była taka do końca dnia. Nie przeszkadzało Nam to jednak gdyż większość czasu spędziliśmy pod ziemią :)



Pierwszego dnia w poszukiwaniu Gwarków eksplorowaliśmy korytarze Kopalni Srebra oraz spływaliśmy łódkami sztolnią Czarnego Pstrąga. Przechadzając się korytarzami Kopani ponad 40 metrów pod ziemią każdy z uczestników mógł się zapoznać z warunkami jakie panowały tu jeszcze niecałe 150 lat temu i jak ciężka to była harówa żeby zarobić na chleb. Polecam zwrócić uwagę na szyb "Szczęść Boże" którego czysta woda odbija sklepienie skalne że wydaje się być prawie niewidoczna. Dopiero spadająca kropla wody uświadamia Nam że tam jest woda.
Uwaga też na głowy, bo już nie jeden stracił głowę dla wielu skał tak się znajdujących - jak? Oczywiście podczas marszu przez niekiedy wąskie szczeliny i korytarze kopalni. Kaski - mega obowiązkowe.

Tarnowskie Góry - Kopania Srebra















Szyb Szczęść Boże

Spływ łodziami


Podziemna fauna i flora

Grzybuszki pod ziemią

Muzeum parowozów


Zarówno w Sztolni jak i w Kopalni jest zagwarantowany spływ łodziami. Lepsze jednak wrażenie odnosi się jednak w Sztolni Czarnego Pstrąga, gdzie wystarczy się wsłuchać w spadające krople by usłyszeć magię tego miejsca. Niestety pstrągów raczej nie zobaczymy. Przewodnikami są śląskie hanysy więc radzę raczej nie podskakiwać, gdyż oni się nie cackają i potrafią nieźle mordę wydrzeć jak ktoś przeszkadza podczas spływu. Oczywiście wszystko ramach twojego i ogólnego bezpieczeństwa.

Sztolnia Czarnego Pstrąga



No co by tu jeszcze wam powiedzieć - było super. Tak w zasadzie zakończył się pierwszy dzionek wycieczki, oczywiście zakwaterowanie mieliśmy w Hotelu ZGODA w Świętochłowicach - który ze szczerym sercem możemy polecić. Przystępne ceny, bardzo miła obsługa, hotel czysty i naszpikowany elektroniką - także zamiast klucza używa się kart magnetycznych jak w wielu już wysoko standardowych hotelach europejskich. Naprawdę polecam.

Bijesz czy przysięgasz???



Oj działo się zanim rebiata pousypiała :-)