Obserwatorzy

poniedziałek, 29 grudnia 2014

Busem przez Polskę - gościnnie w Adrspachu

Zakończenie sezonu 2014

Wyprawy busem 2014 zakończyliśmy 2-dniową (29-30.12.2014 r.) wyprawą do Adrspachu - Skalnego Miasta niecałe 30 km od granicy polsko-czeskiej w Kudowa Słone.

Tym razem uczestnikami byli członkowie "Big Adventure" oraz English Team Brzeziny którzy utworzyli swoistą "Sharan's Family" :)  Oprócz wspomnianego skalnego miasta na trasie naszej eksploracji znalazły się jeszcze Kaplica Czaszek w Czermnej (Kudowa Zdrój) oraz"Włodarz" - kompleks militarny z czasów II wojny światowej należący do wielkiego niemieckiego projektu wojskowego pod nazwą "Riese - Olbrzym".

Trochę słów o Adrspachu

Jest to przepiękne, unikalne Skalne Miasto. Formy skalne zbudowane są z piaskowca płytowego, malowniczo wyrzeźbione przez naturę. Wysokość ścian skalnych dochodzi nawet do 100 metrów.

Oprócz licznych formacji skalnych, których każda z nich ma nadaną nazwę znajdziemy tu również skalny wodospad, piękne szmaragdowe jezioro starej piaskarni otoczone różnobarwną roślinnością oraz górne jeziorko gdzie od kwietnia do października organizowane są przepływy wieloosobowymi tratwami.

Wracając do naszej wyprawy, 1-szy dzionek ze względu na fakt pokonania niecałych 300 km zszedł nam na eksploracji Skalnego Miasta zanim pojawiliśmy w ośrodku wypoczynkowym "Góry Stołówe" w Kudowie Zdrój - który ze względu na swe położenie - gorąco polecam. Nie obyło się bez przygód. 
A oj działo się, działo :)
Humory dopisywały, królowały tematy o krzywusach, lewusach, prawusach kończone szerokim lolem u każdego z uczestników. Poza tym mając Adama na pokładzie nie jest się w stanie nie pomijać ciekawych tematów :D heheheeh
Kacper zapewniał nam co jakiś czas zarównio wieczorem jak i ranem następnego dnia - dodatkowe dotlenienie, gdyż na takich wysokościach mogłoby się to dla nas niezbyt ciekawie skończyć :D większość uczestników wie o czym mówię :)
Natomiast piękną śnieżną w 1-dzień i słoneczną pogodę w drugi dzień wyprawy zapewnił nam już w tych sprawach sprawdzony duszek Mateusz.

Jednym słowem było kapitalnie. Zanim opuściliśmy Skalne Miasto skosztowaliśmy specjały czeskiej tradycyjnej kuchni w postacji słynnych knedlików z gulaszem. Mmmmmm sosik wyborny.


Pod wieczór zameldowaliśmy się już w ośrodku, po drodzę boksując kołami po śliskiej nawierzchni ale nasz bączek dał radę. Wyposażenie ośrodka pozwoliło na sportowo spędzić reszte dnia ciesząc się urokami Kłodzkiej Ziemi.



Drugi dzionek minął równie szybko jak pierwszy. Po obfitym śniadanku pojechaliśmy do Kaplicy Czaszek w Czermnej - Kudowie Zdrój, która upamiętnia okres pomoru na tych terenach, gdzie jak się szacuje zginęło ok. 30 tyś.ludności. Sama kaplica robi przeogromne wrażenie, choć jej siostrzane odbicie i nieco większej skali znajdziecie w Kutnej Horze - Czechach (70km od Pragi).


Ostatnim punktem wyprawy był kompleks militarno-wojskowy Riese w Górach Sowich, gdzie zwiedziliśmy jedno z wielu podziemnych fortyfikacji przechodząc przez korytarze na końcu których czekała na nas łódź, która z kolei zabrała nas zalanym korytarzem do galerii widokowej pełniącej kiedyś funkcję składu broni.

Na trasie mijaliśmy świątynie w Wambierzycach oraz miasto Walim, gdzie znajdują się inne wiejścia do kompleksu "Riese". Mało brakowało a zwiedzający razem z nami turyści już nigdy nie opuścili by korytarzy "Włodarza" na szczęście duża wentylacja całego kompleksu sprawiła że planowany zamach Kacpra całkowicie się nie powiódł :D lecz ostry zapach pozostał .......

Zapraszam do galerii


Kacper, Tomek, Adam, Mateusz, Marcelina, Karolina - Sharan's Family

My Heart will go on ....... Tytanic 1 próba




Przed bramą gotycką - Adrspach

Dywany


Przy dużym wodospadzie

Starosta i Starościna





Na galerii widokowej Skalnego Miasta

Panorama skalna






Przeciskamy się przez wąską szczelinę

Wieczór w ośrodku Sokole







Przy Kaplicy Czaszek


Przyjaźń od 1-wejrzenia :)

Świątynia w Wambierzycach

Prywatna wycieraczka :)

Przed wejściem do 'Włodarza"




Podziemny spływ

Miejsce docelowe

Wszystkim uczestnikom dziękując za mile spędzony czas, zapraszam na wyprawy busem w sezonie 2015.
Ahoj przygodo.

 

niedziela, 14 grudnia 2014

Busem po Europie - Wyprawa do Pragi

14 grudnia 2014 r.
Drugi dzień zaczął się od....... pobudki :)

Zanim dokonaliśmy całej procedury wymeldowania się z hostelu, skoczyliśmy jeszcze do kafejki na śniadanko i kawkę. Nasz kolega Arek, ponownie nas nie zawiódł i było śmiechu co niemiara. Sposób zamawiania przez niego zwykłej herbaty wymachując przy tym rękoma :) przejdzie do historii.
Polecam tą kawiarnię, "Cafe Marnice" która usytuowana jest tuż przy moście Karola. Polakom proponuje zamawiać cokolwiek w języku rosyjskim lub angielskim - będzie po prostu prościej.

Po wymeldowaniu się i zapakowaniu do busa, ruszyliśmy w poszukiwaniu kolejnych łupów turystycznych Pragi. Tym razem jednak korzystaliśmy z praskiego metra, które to tych właśnie celów wyśmienicie się nadaje.
Pierwszym łupem padł słynny szklany dom zwany potocznie "Ginger i Fred".
Krzywy dom, jak go niektórzy nazywają, jest charakterystyczną wizytówką Pragi. A wszystko to znajduje się tuż przy Wiełtawie, gdzie idąc sobie spacerkiem w stronę Mostu Karola przechodzi się również obok Klubu "Manes" z charakterystyczną kopułą oraz obok Teatru Narodowego usytuowanego tuż przy moście Legii.

Kolejnym łupem padła Źivkowa TV Tower z ekspozycją maluszków wspomnianego już wcześniej Davida Cernego. Tuż obok znajduje się cmentarz żydowski. Cała budowla patrząc z dołu robi niesamowite wrażenie choć widok z samej góry napewno jeszcze większe. Wjazd jest płatny.

Warto jeszcze raz wspomnieć o miejscu gdzie można szybko i tanio (jak na Pragę) i co najważniesze, smacznie zjeść. To bar szybkiej obsługi "Kuchnie Świata" który znajduje się nieopodal Placu Wacława. Za 160-180 koron czeskich można skosztować tradycyjne czeskie knedliki i do tego kufelek przysznego piwa. Polecam

Zanim pożegnaliśmy Pragę w godzinach popołudniowych rzuciliśmy ostatni raz oko na Most Karola i Hradczany wspominając z utęsknieniem minione niecałe 2 dni weekendowej wyprawy do Pragi. Jak to dobrze, że takie perełki leżą niecałe 5-6 godzin jazdy od naszego miejsca zamieszkania. Zapewne jeszcze nie raz bedziemy tu zajeżdżać, gdyż za każdym razem Praga ukazuje zupełnie inne oblicze.

Zapraszam do galerii

Robercik szaleje w metrze




Widok na Most Legii - tuż obok znajduje się Teatr Narodowy

Widok na Klub Lavka oraz Muzeum Bedricha Smetany

Zizikovska TV Tower


Jarmark świąteczny na Placu Wacława za dnia

Knedliki i piwko - kwintesencja smaku czeskiej kuchni

Bazarki, Magnesiki ...... łaaaaaaaa

Widok na Bramę wejściową na Most Karola