Obserwatorzy

środa, 13 października 2010

Bike's Day w Dublinie

13 października 2010 r był jedynym dniem pochmurnym w Dublinie podczas całego mojego pobytu.

Ten dzień miał charakter typowo rekreacyjny. Wypożyczonym rowerkiem ruszyliśmy w stronę North Bull Island i Dollymount Beach pooddychać jodem.





































Jak wspomniałem tego dnia pogoda była typowa dla zachodniej części Irlandii. Duże zachmurzenie i niekiedy mały deszczyk. Spędziłem razem z moim kompanem podróży trochę czasu w zatoce dublińskiej, wypiliśmy po jednym chmielowym dopalaczu i było całkiem przyjemnie. W zasadzie chodziło oto aby odpocząć trochę po ostatnich wojażach.
Smagani wiatrem i lekkim kapuśniaczkiem ruszyliśmy w stronę parku św.Anny znajdującego się tuż przy North Bull Island. Cały park objechaliśmy rekreacyjnie po jego najciekawszych zakątkach.
Warto zwrócić uwagę na jedną z najdłuższych alejek w parku ciągnącej się prawie od nadbrzeża North Bull do aż Sybil Hiil Road. Apropo, świetne miejsce do uprawiania joggingu i wszelkiej maści sportów wykorzystujących deskę i koła. Skate'erzy - do dzieła.

Park św.Anny




Wspomniana najdłuższa alejka w parku św.Anny




































Źródła podają, że park św.Anny założony został przez rodzinę Guinnessa w XIX wieku. Jest drugim co do wielkości parkiem w mieście zajmującym 202 ha.
Znajdziecie tu przepiękny ogród różany, ok.1000 gatunków, eksplorując go na piechotę lub tak jak my - rowerem, poczujesz się jakbyś był w parku z bajki. Naprawdę polecam.





































Takie perełki architektoniczne znajdziecie właśnie w parku św.Anny w Dublinie


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz